sobota, 9 maja 2015

Od Arota

CD Twyly

 -No... Eh. Jeśli będziesz tu długo chodziła to łatwo stracić orientację w czasie! Po dłuższym tam pobycie chodzisz głową w chmurach i zamiast oddać całe serce tej jedynej, masz ochotę całować wszystkich.... A przynajmniej tak mówiły mi alfy - powiedziałem i popatrzyłem na nią ja mnie znowu mierzy wzrokiem.
Klacz popatrzyła na mnie po czym jeszcze raz spojrzała na Aleję Róż. Chyba nie wiedziała co powiedzieć... Ja z resztą też.... Ciągle zadawałem sobie w moim durnym łbie po co ja tu przyprowadziłem... No ale było już za późno i nie było odwrotu... Coraz częściej wydawało mi się że Twyla próbuje się dowiedzieć jakie mam co do niej zamiary... Dobre czy złe. W końcu postanowiłem się odezwać choć nie było to dla mnie proste... No ale z drugiej strony leprze było odezwanie się niż przenikliwa cisza i ta niezręczność jaką czułem...
- To.... Może się przejdziemy...? - zapytałem klacz. Ta spojrzała na mnie i zobaczyłem w jej oczach że próbuje mnie rozgryźć.... Miałem tylko nadzieję że nie czyta mi w myślach;

< Twyla? ^^ >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz