CD Havany
Cieszyłem się że Havana mnie tak miło i ciepło przyjęła o stada... Bardzo potrzebowałem chociaż trochę słów otuchy... Klacz zaczęła się kierować w kierunku grupki koni które się spokojnie pasły na drugim końcu pastwiska... Podeszliśmy powoli i spokojnie do nich a ci widząc że ktoś się do nich zbliża... Podnieśli ciekawsko swoje łby i zrozumieli że jestem tu nowy... Chętnie się ze mną przywitali ciesząc się że do stada dołączył nowy...
Gdy już wszystkich zapoznałem... Zobaczyłem piękną czarną klacz fryzyjską.... Nie trzymała się grupy... Od razu to było widać... Postanowiłem że się z nią przywitam. Podszedłem do niej a ta ze zdziwieniem na mnie spojrzała ze w ogóle ktoś ją zauważył.
- Cześć. - powiedziałem miło. Jestem Arot i przed chwilą tu dołączyłem... - powiedziałem i czekałem na jej odpowiedź.
- Hej... Mam na imię Nell Donna...ale możesz mi mówić Nell... - powiedziała i nieśmiało się uśmiechnęła.
- Miło mi cię poznać. - powiedziałem i uśmiechnąłem się lekko do niej.
- Mi ciebie też... - powiedziała znowu nieśmiało.
- Wiesz... - powiedziałem lekko niepewnie. Czy masz może czas...? Bo chciałbym żeby ktoś mnie oprowadził po terenach stada... - powiedziałem lekko z nadzieją w głosie...
Klacz na mnie badawczo spojrzała i obejrzała od dołu do góry jakby sprawdzała czy nie jestem zagrożeniem po czym powiedziała:
< Nell Donna? Dokończysz? ;3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz