CD Pride
Powoli skinąłem głową, godząc się z faktem, że tak naprawdę i tak niewiele mogę zmienić. No bo niby jak miałbym powstrzymać Pride? Nie jestem ani jej ojcem, ani partnerem. Zrobi co będzie uważała za słuszne, a mi nie pozostaje nic innego, jak tylko to zaakceptować.
-Więc rób co uważasz.-mruknąłem pod nosem.
Klacz rzuciła mi pełne niewypowiedzianego bólu, przepraszające spojrzenie.
-Ja naprawdę muszę...-szepnęła cicho.
-Więc idź.
Pride?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz