C.D Anastazji
Spojrzałem na nią.
- Harry. - odparłem miło.
Klacz na mnie popatrzyła.
- Spacer? - zaproponowałem.
Anastazja przytaknęła. Ruszyliśmy przed siebie. Nie mieliśmy jakiegoś celu. Będziemy chodzić tak po prostu. Tu i tam...
*
Rozmawialiśmy o pierdółkach. Typu o mocach oraz żywiołach. Nawet zeszliśmy na temat o Dęblinie który odszedł. Dziwnie tu tak bez niego. Szczerze? Mógłbym startować do niej, ale czuje że to tylko zauroczenie. Nawet nie znam Havany. Ale wracając do naszej rozmowy... Zacząłem ją lubić. Jest taka jakaś ciekawa, tajemnicza. Tak fajnie by było mieć taką znajomą.
- Opowiesz mi coś o sobie? - spytałem
(Anastazjo?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz