czwartek, 1 maja 2014

Od Vito de Rain

CD Mocci

Stojąc w głębi jaskini, w milczeniu przyglądałem się wysiłkom Mocci. Nie mogła chodzić. Znowu.
-A nie mówiłem?-spytałem, wychodząc z ukrycia.
Drgnęła, słysząc mój głos. Najwyraźniej nie zdawała sobie sprawy z mojej obecności.
-Trzeba było wczoraj tak nie szaleć. Wszystko robi się stopniowo, czy to chodzenie, czy wszystko inne, a ty byś chciała od razu najlepiej brać udział w gonitwach! Nie chciałem, żeby tak wyszło, ale jednocześnie wiedziałem, że tak będzie. Trzeba było mnie posłuchać.-wbiłem w nią ciężkie spojrzenie.

Mocca?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz