C.D Damaskusa.
Spojrzałam na niego nieco zdziwiona. Westchnęłam.
- No nie wydaje mi się. Lecz wolę Ci zaufać. - rzekłam.
Ogier na mnie spojrzał. Na jego pysku namalował się samowolnie uśmiech. Na moim pysku też namalował się samowolnie ten uśmiech.
- To em... -zaczął.
Spojrzałam w jego oczy.
- To może coś porobimy? - spytał po chwili namysłu.
- Może pogalopujemy? - zapoponowałam ogierowi.
Ten na mnie spojrzał.
<Damaskus?>
Spojrzałam na niego nieco zdziwiona. Westchnęłam.
- No nie wydaje mi się. Lecz wolę Ci zaufać. - rzekłam.
Ogier na mnie spojrzał. Na jego pysku namalował się samowolnie uśmiech. Na moim pysku też namalował się samowolnie ten uśmiech.
- To em... -zaczął.
Spojrzałam w jego oczy.
- To może coś porobimy? - spytał po chwili namysłu.
- Może pogalopujemy? - zapoponowałam ogierowi.
Ten na mnie spojrzał.
<Damaskus?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz