C.D Damaskusa.
Spojrzałam na ogiera. Uśmiech nie znkał z mej twarzy.
- W dawnym stadzie... W SBK... - powiedziałam.
Ogier na mnie patrzył jak na jakiegoś anioła.
- Może mały spacer? - spytał.
- Jasne. - odparłam.
Ruszyliśmy przed siebie. Rozmawiając o tym i o wym. W końcu przystaneliśmy.
- Może chodźmy na Łąke pragnień? - spytałam.
- Hm.. No dobrze. - odparł.
Ruszyliśmy ku łące. Po kilku minutach do niej dotarliśmy.
- Pięknie tutaj nie prawdaż? - spytałam patrząc na Damaskusa.
<Damaskus?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz