środa, 7 maja 2014

Od Damaskusa

CD Jennifer

-Nie masz za co przepraszać, to ja cię pocałowałem.-odparłem, uśmiechając się rezolutnie.
W zasadzie nie czułem niczego, co mogłoby przypominać wstyd, albo zakłopotanie... No bo co takiego się niby stało? Nic. Jeden, no może dwa pocałunki, ale przecież to nic wielkiego? Całusy, nawet jeżeli nieco bardziej namiętne, przecież o niczym nie muszą świadczyć...
-Ale ten drugi raz...-klacz wyraźnie starała się unikać mojego wzroku, błądząc spojrzeniem na wszystkie możliwe strony. -No wiesz, to już była moja wina...
Uśmiechnąłem się.
-Niczym się nie przejmuj. Było, minęło i tyle. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Przecież nie zrobiliśmy nic złego, hm?-podniosłem jej pysk swoim, żeby w końcu na mnie spojrzała.

Jenny?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz