CD Akcenta
-Cześć... - przywitałam się niepewnie. Zarzuciłam lekko grzywą, żeby poprawić fryzurę. Ogier dziwnie się na mnie spojrzał. Nie miałam mu nawet czego tłumaczyć. Mężczyźni nigdy tego nie zrozumieją.
Szczerze mówiąc, nie wiedziałam po co mnie zaczepił. Czyżby tylko po to, żeby się przywitać? Nie sądzę. Postanowiłam jednak trochę z nim porozmawiać.
- Cello. - powiedziałam.
- Co? - ogier chyba nie za bardzo ogarnął się w sytuacji.
- Moje imię. Cello. - wyjaśniłam.
- Acha. Akcent. - również się przedstawił.
Akcent? (Sorry, ale totalny brak weny kiedyś musiał nadejść i mnie właśnie teraz dopadł.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz