CD Ixaci i Black Angel`a
Spacerowałem sobie po terenach Stada, kiedy natknąłem się na dwa konie,
których, o ile mnie pamięć nie zawodzi, jeszcze nie znałem. Jednym z
nich była klacz o lśniącym, bialutkim umaszczeniu, które od razu mnie
zauroczyło, toteż szarmancki uśmiech sam wkradł mi się na twarz.
Podszedłem do nich.
- Witajcie, jestem Spartan - skłoniłem się lekko klaczy.
- Jestem Black Angel, a to Ixaca - przedstawił parę ogier.
- Zdaję się, że nie należycie do tutejszego Stada. Na waszym miejscu dołączyłbym do nas - uśmiechnąłem się serdecznie.
- Jest tu Stado? Jakie szczęście! Jesteśmy naprawdę wykończeni - ucieszyła się słodkim głosem Ixaca.
- Pozwólcie, że poprowadzę do Alfy - zaoferowałem, mrugając
sympatycznie do Ixaci, po czym ruszyłem stępem wgłąb terenów Misterious
Valley.
<Ixaca? Black Angel? Przepraszam, że trzeba było tak długo czekać :c >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz