piątek, 20 lutego 2015

Od Lavory

CD Hermoso De Ereno

- No i mam focha!
Zaśmiałam się delikatnie. On popatrzył mi się w oczy. Zbliżyłam się. Zamknęłam oczy i go pocałowałam.
 - Jeszcze masz?
Zapytał. Pokiwałam głową na 'nie'. Rozpieszczaliśmy się dalej i nagle ktoś zapukał. Nie zwracaliśmy na to uwagi. Zapukał drugi i trzeci raz. Nadal mieliśmy to w nosie. Wreszcie ten ktoś wszedł do środka. Uchylił drzwi i stwierdził , że nie ma nas w domu. Tymczasem my schowaliśmy się.
 - Czy tobie też latają w brzuchu motyle?
Zapytałam się go.
 - No jasne. Od kiedy cię poznałem...
- Nie musisz dokańczać. Ja też.
 Uśmiechnęłam się.
 - Sprawdzimy kto pukał?
Zapytał Hermoso.
- No co ty , będzie nam tylko przeszkadzał! Poszłam w stronę okna. Rzeczywiście , nadal stała tam klacz. Stara klacz. Nie otwierałam.
- Nikogo tu nie ma.
 Dodałam. On od razu by jej otworzył.
Zbliżał się wieczór. Jest bardzo romantycznie. Wprost kocham takie dni. Kolacją była zwykła trawa. Po co coś innego? W romantyczne wieczory warto się troszkę pobawić. Chociaż we dwójkę! Jak zwykle były pocałunki i inne pieszczotki. Czuje słówka , ale teraz coś nowego.
- Przekazujemy sobie informacje na kartce!
Wpadłam na pomysł. Słowa"Kocham Cię!" padały co drugie zdanie. Było super , ale o dwudziestej czwartej poczułam zmęczenie.
- Idziemy spać. Dobranoc!
Powiedział już bardzo zmęczony Hermoso
Mam lekkie niestrawności... znowu! Pewnie to od jedzenia. A może nie?
<Hermoso?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz