wtorek, 10 lutego 2015

Od Cello

Początki w stadzie nie należą do najprostszych. Nikogo się nie zna, nie ma się gdzie podziać... Jednak trzeba coś ze sobą zrobić. Postanowiłam przejść się po okolicy, może zacząć nowe znajomości. Skierowałam się w kierunku Rajskiej Plaży. Od razu zauważyłam przy brzegu jakąś klacz. Bez pośpiechu do niej podeszłam.
- Hejka! - powiedziałam patrząc się w wodę.
- Cześć. - odpowiedziała klacz spoglądając na mnie niepewnie. Krępujące te jej spojrzenie...
- Cello.
- Co? Nie bardzo rozumiem... - popatrzyła na mnie znowu tym wzrokiem.
- Nazywam się Cello, a ty?
- Filjan. - bąknęła pod nosem. Najwidoczniej nie miała ochoty na pogawędkę.
- Coś się stało? Jeśli nie chcesz ze mną gadać to okej, pójdę sobie i dokończymy rozmowę kiedy indziej.

Filjan?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz