środa, 11 lutego 2015

Od Filjan

CD opowiadania Cello

Szczerze mówiąc, kompletnie nie miałam ochoty na rozmowę, ale... Przypominała mi tego małego natręta, który wciąż przekręcał moje imię na Fajum, oraz wszystkich nazywał ketchupem, a mianowicie... Laurel.
- Nie, nic się nie stało. I nie musisz iść. - powiedziałam po chwili.
- Aha, okej... - uśmiechnęła się trochę głupawo kasztanowata klacz, co odwzajemniłam lekkim uśmiechem. Rozejrzałam się po Rajskiej Plaży. Cienka warstwa śniegu zaczynała powoli topnieć...
- Tooooo... Idziemy gdzieś? - Wyrwała mnie z zamyślenia radosna Cello.
- Ta, możemy. Może na Mglistą Polanę? - zapytałam z braku lepszego pomysłu.


(Cello, proszę mnie nie męczyć sms'ami o 22.00)


PS do Filjan: Masz jeszcze dwa opka do dokończenia Cx

3 komentarze:

  1. PISZĘ JE. I tak w ogóle to jest ich 3. Twoje, Javier'a i Tencred'a. I sorry, że nie dokończyłam opowiadania w niedzielę, ale cóż... Cello mnie nawiedza...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ahm, czyli trzy. Wiesz, dla mnie to możesz nawet za tydzień dokończyć, ja poczekam, nie wiadomo jak reszta :3 Spoko, rozumiem, nic się nie stało ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki... Ale i tak je pisam. Wyślę dziś, albo jutro wieczorem...

    OdpowiedzUsuń