niedziela, 15 lutego 2015
Od Qerida
CD Rossy
Zamyśliłem się, przypominając ostatnią naszą przygodę z ludźmi, która nie była zbyt miła. Położyłem brodę na głowie Rossy, przytulając ją. Nie wiedziałem jak ona o tym sądzi, ale wiedziałem, że na pewno nie pozytywnie.
-Mam nadzieję, że nie, ale musimy być ostrożni. Wiesz, mój plan nie wypali, chyba, że zgodzisz się pójść ze mną do lasu- chciałem odskoczyć od tematu ludzi, lecz wiedziałem, że prędzej czy później i tak będzie trzeba o tym porozmawiać.
-Jaki plan? Jaki las? Qerido? Co ty znowuż wymyśliłeś- zapytała z lekkim uśmiechem na pysku.
-Muszę tylko mieć twoją zgodę na pójście ze mną do lasu. Miałem wybrane inne miejsce, trochę dalej od naszej jaskini, ale skoro na naszych terenach są ludzie...- zatrzymałem się w połowie zdania i nagle dostałem olśnienia- Albo nie! Chodź ze mną nad morze, proszę- spojrzałęm w jej oiczy i pocałowałem w chrapy.
Zdziwiona tym wszystkim klacz, chyba nie wiedziała co odpowiedzieć. Kiwnęła głową. O mało nie podskoczyłem z radości i zaciągnąłem Rossę poza jaskinię w kierunku morza. Zaczęła się śmiać ze mnie, zarazem miała nie pewność w oczach. Nie wiedziała o co chodzi. Ja miałem tylko nadzieję, że jej się to spodoba.
Dotarliśmy nad morze. Chłodna bryza powiała nam w twarz, a drzewa dookoła zaczęły szumieć. Stanęliśmy przed błękitną wodą. W tej samej chwili usłyszałem delikatny głos partnerki.
-To co ty znowuż wymyśliłeś? Zdradzisz mi? W końcu jesteśmy parą, więc...- przerwałem jej namiętnym pocałunkiem.
Gdy oderwałem swoje usta od jej, spojrzałem w jej oczy i wpiąłem we włosy kwiat. Moja partnerka spojrzała na mnie zaskoczona, lekko się rumieniąc. Miała bardzo pytający wzrok. Ja za to uśmiechałem się delikatnie. Czułem się bardzo szczęśliwy gdy mogłem spojrzeć jej prosto w oczy.
-Wszystkiego najlepszego kochanie z okazji Dnia Walentynek- pocałowałem ją w policzek- Bardzo cię przepraszam, że dopiero teraz wręczam ci tego małego, skromnego kwiatka, który nawet nie jest różą, chociaż nawet róża nie odzwierciedla twojego piękna- szepnąłem zawstydzony tym, że dopiero teraz jej to mówię- Kocham cię ponad życie.
Rossa? Oczywiście, że tak ^^
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz