Od Sharee

CD Silver`a

Głupiec! Ma nadzieje na słodką przyjaźń, a może nawet coś więcej i nawet nie zauważył, że coś kombinuję. Łatwo mogłam sprawdzić czy dany koń mi ufa czy nie, a w jego oczach ufność aż przepełniała się. Normalnie gdybym miała moc tęczy to bym chyba w białego jednorożca się zmieniła... Cóż, trzeba pobyć jeszcze trochę w towarzystwie tego ogiera.
-Sharee- zdradziłam mu swoje prawdziwe imię. Przynajmniej będzie wiedział kto go zabił.
-Piękne, na prawdę śliczne imię. Moje już znasz- odparł z niemałą dumą.
Szczerze mówiąc to o mało nie wybuchnęłam śmiechem gdy zobaczyłam jego rozpromienioną twarz. Moja mina przybrała charakterystyczny grymas, który był mało widoczny i jakby pytał- ,,Co ja robię z własnym życiem?". Niszczę reputację sobie, ale szczęście każdy wie co nieco o mnie, nawet ci nowsi członkowie, a jak nic nie słyszeli to widocznie są takimi samymi idiotami jak Silver.
Spojrzałam jeszcze raz na ogiera. W pewnym momencie miałam ochotę zawrócić, lecz w powstrzymywałam się. Nagle w dali zobaczyłam innego, drugiego konia. Chyba zauważył mnie, bo podniósł głowę i zaczął się cofać kilka kroków. Odruchowo skuliłam uszy, lecz potem znowuż je nastawiłam by Silver nic nie podejrzewał. Koń stanął, uważnie acz nieufnie mi się przyglądał.

To dokończy moje opko... Filjan? ^^