CD. Rossy
-Ja tak dłużej nie mogę... - jęknąłem na głos, czując, że zaraz się zawali cała moja przyjaźń z Rossą, ale milczeć też nie mogłem.
Rossa przystanęła, przyglądając się mnie.
-O co chodzi? - zmartwiła się nieco.
Następnie potok słów wylał się przez moje usta...
-Ja Cię kocham! Patrząc na rodziców myślałem, że to uczucie jest złe. Starałem się je zniszczyć... Ale nie umiem, gdy je niszczyłem, nic nie zdziałałem, oprócz sprowadzenia na siebie lekkiej depresji. Nie daję rady tak... A poza tym wolę, abyś wiedziała, że chcę, abyś kiedyś została moją partnerką...
A po chwili zbliżyłem się do niej i pocałowałem ją.
Rossa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz