CD Tyriona
Spojrzałam na ogiera. Posłałam mu uśmiech.
- Kto pierwszy na Mglistej polanie? - zapytałam.
- Jasne... Trzy, dwa... Jeden!
Oboje ruszyliśmy galopem przed siebie. Biegliśmy kopyto w kopytu, dosłownie. Gdy już widzieliśmy miejsce do którego zmierzamy, oboje przyśpieszyliśmy. W końcu dobiegliśmy, lecz przegrałam. Ogier wygrał.
- Ha! Wygrałem! Wygrałem! Wygrałem! - krzyczał.
Podeszłam do niego i go pocałowałam w policzek.
- Tak wygrałeś. - powiedziałam.
Zaczęłam skubać trawę, ale Tyrion zaczął się psocić. Prychnęłam kilka razy, ale on dalej się psocił. W końcu podniosłam głowę do góry.
- Daj już spokój. - powiedziałam.
- Nie. - odparł.
Zaczął lekko przygryzać mi ucho.
- Tyrion! - krzyknęłam.
Pobiegłam trochę do przodu. Ale on od razu za mną pobiegł. Stanął przede mną i przyłożył swoje czoło do mojego czoła. Patrzyliśmy sobie w oczy... Po chwili sie odsunęłam, zaczęłam iść w innym kierunku, machałam ogonem i szłam jak księżniczka z uniesionym łbem.
Tyrion? Ona lubi fantazjować XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz