czwartek, 28 sierpnia 2014

Od Jack'a

Cd Havany

Może rzeczywiście zbyt dramatyzowałem. Co ja mam poradzić, gdy życie biegnie innym torem niż ja bym chciał. Zdawałem sobie sprawę, że klacz ma dość mojego zachowania, bo w tamtym momencie naprawdę zachowywałem się jak dziecko, któremu zabrano lizaka. Skarciłem siebie w myślach i postanowiłem zachowywać się normalnie, choć wydawało się to zadaniem ponad moje siły.
Kiwnąłem łbem i postanowiłem podchwycić temat, którym Havana umiejętnie sprowokowała mnie do rozmowy. Po głowie błąkała się mi jedna myśl - skąd ona wie? Przeżyłem zdecydowanie zbyt wiele, a moje związki w stadzie nie były zwykłymi. Narobiłem bałaganu, który nie łatwo było posprzątać. Podjąłem złe decyzje, które odbiły się na mnie. Może żadna z dwóch klaczy, z którymi byłem nie była mi pisana? To już zbytnie drążenie tematu. Kochałem je obie.
- Zakochała się - wydukałem - Mam nadzieję, że więcej w niej z matki, niż ze mnie. W innym razie nie wróżyłoby jej to dobrze. Ale skąd ty w ogóle o niej wiesz? Jest moją córką z pierwszego związku. Z innego miejsca. W którym miałem tyle szczęścia co i tu. Chodzący pech - podsumowałem, myśląc o sobie.

Havana? Doczekałaś się :)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz