C.D Anastazji
Spojrzałem na klacz. Uśmiechnąłem się szeroko. Złożyłem kolejny pocałunek na jej jakże delikatnych chrapach. Odsunąłem się od Anastazji. Spojrzałem jej głęboko w oczy. Nie dało się odczytać jej reakcji. Na pewno jest teraz radosna. Lecz jak odczytać jej myśli? Jest taka kochana i cudowna. Po prostu brak mi słów aby ją opisać. Może warto zapytać ją, o to o czym myślę? W sumie od kilku dni nad tym rozmyślałem. Tak to jest ten moment, ta chwila! Harry tylko niczego nie spieprz...
- Anastazjo... - zacząłem.
Klacz na mnie spojrzała swoimi oczami w których widziałem iskierkę nadziei. Uśmiech wszedł na moje chrapy.
- Tak? - zapytała z nadzieją w głosie.
- Czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją partnerką? - zapytałem.
< Anastazja?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz