C.D Tyriona
Wiedziałam, że coś jest nie tak. Tego się nie da ukryć. Dobra mniejsza z tym.
- Skoro chcesz, no to chodźmy pobiegać. - powiedziałam.
Uśmiechnęłam się do niego. Chociaż ciężko mi było z tym wszystkim wytrzymać. Chciałabym mu to powiedzieć. Ale co jak to jest nieodwzajemnione uczucie? Miłość jest piękna, ale potrafi zabić od środka. Ruszyliśmy przed siebie. Biegliśmy kopyto w kopyto...
*
Po porannym bieganiu, poszliśmy na rajską plażę. Słońce dawało o sobie znać. Staliśmy na wzgórzu. Patrzyliśmy na wodę której fale obijały się o brzeg i znikały... To wszystko zaczęło mnie przerastać. Ogier który stoi obok mnie, kocham go i się boję powiedzieć co czuje. A co jak mnie wyśmieje?! Albo jak jeszcze nie wiadomo co naopowiada innym? To jest zawsze ten strach, tym razem będę siedziała cicho... Z moich myśli wyrwał mnie głos ogiera:
<Tyrion?>
Wiedziałam, że coś jest nie tak. Tego się nie da ukryć. Dobra mniejsza z tym.
- Skoro chcesz, no to chodźmy pobiegać. - powiedziałam.
Uśmiechnęłam się do niego. Chociaż ciężko mi było z tym wszystkim wytrzymać. Chciałabym mu to powiedzieć. Ale co jak to jest nieodwzajemnione uczucie? Miłość jest piękna, ale potrafi zabić od środka. Ruszyliśmy przed siebie. Biegliśmy kopyto w kopyto...
*
Po porannym bieganiu, poszliśmy na rajską plażę. Słońce dawało o sobie znać. Staliśmy na wzgórzu. Patrzyliśmy na wodę której fale obijały się o brzeg i znikały... To wszystko zaczęło mnie przerastać. Ogier który stoi obok mnie, kocham go i się boję powiedzieć co czuje. A co jak mnie wyśmieje?! Albo jak jeszcze nie wiadomo co naopowiada innym? To jest zawsze ten strach, tym razem będę siedziała cicho... Z moich myśli wyrwał mnie głos ogiera:
<Tyrion?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz