czwartek, 26 marca 2015

Od Rossy

CD Qerida

Spojrzałam na niego.
- Zależy mi! - powiedziałam.
Poczułam w kącikach oczu łzy, zacisnęłam mocno powieki.
- Kocham Cię, rozumiesz? No chyba nie... Może dałbyś mi też czas na przemyślenie tego wszystkiego, może pomyślałeś o mnie, a nie tylko o sobie, co? - spytałam.
Qerido odwrócił głowę w drugą stronę. Odsunęłam się i pokręciłam tylko głową, po czym z żalem odeszłam. Przed samym wejściem do środka stajni, obróciłam się do niego.
- Mógłbyś trochę pomyśleć, mimo że ja o tym nie pomyślałam. - szepnęłam.
Ogier podniósł głowę, w jego oczach dało się dojrzeć iskierkę nadziei... Westchnęłam ciężko.
***
Kolejny dzień, znowu mogę spróbować, albo zostać tutaj na wieki. Całą noc nie spałam, nie mogłam... Ciągle myślałam o tym całym zdarzeniu. Wypuszczono mnie i wtedy... Teraz albo nigdy...
Jakoś udało się uciec. Biegłam do stada...
***
Dotarłam na miejsce. Zastałam Qerida nad jeziorkiem. Podeszłam do niego.
- Rossa... - usłyszałam. - Czy... Przemyślałaś to?
- Tak... Będzie mi z tym ciężko, ale jednak kocham Cię i nie chcę Cie zostawić. - szepnęłam.

Qerido? Na spontana, lecę na ang ;-;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz