CD Rossy
Nevada niezbyt wiedziała co powiedzieć, ja również nie mogłem nic z siebie wydusić. Nie czułem się sztywno, ale nie wiedziałem co w takiej sytuacji zrobić. Kątem oka zobaczyłem jak Rossa się odwraca i chce... chce chyba odejść. Skarciłem siebie w duchu. Jestem tchórzem! Spojrzałem w jej kierunku, lecz jej oczy były zwrócone w przeciwną stronę. Nie dostrzegłem nic.
-Tak właściwie... to postanowiłaś wrócić?- zapytałem Nevade.
-Tak, tęskniłam za stadem i za tym wszystkim- odparła, lekko zakłopotana.
-Wybacz, czy mogę na chwilę?- wskazałem głową na Rossę.
-Tak- odpowiedziała lakonicznie.
Podszedłem do partnerki i spojrzałe3m na nią. Posłała mi tylko przelotne spojrzenie gdy zobaczyła jak podchodzę i znów spuściła głowę.
-Co się stało?- spytałem, chodź raczej domyślałem się o co chodzi.
-Nic, nic- starała się by jej głos wyglądał w miarę prawdziwie, ale za długo ją znam by nie wiedzieć kiedy próbuje coś ukryć.
-Rossa, nie okłamuj mnie- powiedziałem troskliwie.
Uniosła głowę i spojrzała na mnie przenikająco.
Rossa? Nevada?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz