CD Qerida
Przez krótką chwilę mierzyłam go wzrokiem, ogier natomiast usilnie unikał patrzenia mi w oczy.
-Powiedzmy, że miałam swoje powody.-odezwałam wreszcie, nie wdając się w szczegóły.
Skinął jedynie głową. Nastała dość krępująca cisza.
-Możemy porozmawiać?-spytałam, nerwowo zerkając na stojącą nieopodal Rossę, dając mu tym samym do zrozumienia, że wolałabym jednak wymienić z nim kilka słów na osobności.
Qerido również spojrzał przelotnie na partnerkę i przeniósł wzrok na mnie. Przeszły mnie dreszcze, kiedy w końcu przez moment nasze spojrzenia się spotkały.
Qerido? Moje to dopiero krótkie... Wybacz, szkoła potrafi być okrutna ;(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz