piątek, 27 marca 2015

Od Havany

CD Lavory

Spojrzałam w kierunku ogiera, który bez słowa odszedł. Z tyłu niezbyt widziałam, ale znałam go na pewno.
-To Harry, ogier z naszego stada. Chyba ma zły dzień skoro odszedł bez odpowiedzi- spojrzałam w kierunku Lavory.
Klacz pokiwała głową nadal patrząc w kierunku odchodzącego ogiera o z powrotem zwróciła wzrok na mnie.
-Nie martw się. Pamiętaj, że w razie czego masz mnie i dzieci, które zostały także bez ojca- pocieszałam ją.
-Harry!- krzyknęłam w stronę odchodzącego ogiera.
Lavora spojrzała na mnie potem skierowała wzrok na Harry'ego, który przed chwilą stanął i poszedł kilka kroków w naszym kierunku. Machnęłam głową by klacz za mną szła. Podszedłam do ogiera.
-Czemu jesteś taki markotny?- spytałam a obok mnie stanęła Lav.

Lavora? Harry?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz