C.D Qerida
Spojrzałam na niego.
- A jak ma być? - odparłam pytaniem na pytanie.
On tylko westchnął. Poczułam że w kącikach moich oczu zbierają się łzy, nie radości, ale smutku. Ojciec zginął, pięknie nie jest. A jeszcze nie dawno było pięknie. Spuściłam głowę, w tym momencie ogier na mnie popatrzył.
- Co się stało? - zapytał.
- Nie nic tylko, no ciężko mi z tym że ojciec zginął. - odparłam.
Próbowałam powstrzymać łzy, nie chciałam aby ujrzało je światło dzienne, ale na marne moje próby. Kilka łez spłynęło po moich policzkach, od razu je wytarłam. Nie chciałam aby ogier je zobaczył. Cicho westchnęłam i popatrzyłam na niego.
< Qerido? Lece odrabiać lekcjeee ... Hahah żart >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz