poniedziałek, 8 września 2014

Od Mystic`a

CD Sharee

Uśmiechnąłem się tajemniczo pod nosem, patrząc jak klacz spokojnym krokiem idzie w kierunku wyjścia z lasu. Po chwili ruszyłem za nią i szliśmy obok siebie. Byłem pewny, że mi się uda. Nigdy nie ustępuję, trzeba było tylko poczekać i jak z bata świsnął. Szliśmy początkowo w ciszy, słyszałem tylko głęboki oddech klaczy i swoją ciekawość. Aż we mnie buzowało.
-A co to za niespodzianka?- postanowiłem zacząć rozmowy.
-Nie umiesz utrzymać tej wspaniałej ciszy?- zapytała opanowanie.
-Z natury jestem raczej zbytnio niecierpliwy...- powiedziałem szybko.
-Zauważyłam...
-A więc...?- spojrzałem na nią.
-Więc co?- spytała, idąc i nawet na mnie nie patrząc.
-Wiesz... Chodzi o niespodziankę- zagrodziłem jej drogę, tak, że nasze głowy wręcz się stykały.
-Niespodzianka to niespodzianka, gdybym ci ja teraz powiedziała, wszystko by poszło na marne, a teraz idź i nie gadaj mi tu nad uchem- obeszła mnie.
Stałem chwilę miejscu, odprowadzając ja wzrokiem, a potem dogoniłem ja kłusem, posłusznie zamykając gębę na kłódkę.

Po chwili zobaczyłem grotę, a w niej bardzo wąskie przejście. Poczułem na sobie ciarki... Nie było tu nikogo ani niczego. Całkiem opustoszałe miejsce.

Sharee?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz