CD Alestrii von Meteorite
Uśmiechnęłam się delikatnie.
-Rozumiem to. Ok, nie będę ci mówiła nazwy... a więc ruszajmy- kiwnęłam głową aby zachęcić klacz i razem ruszyłyśmy wzdłuż tej ścieżki.
Krajobraz był niesamowity. Lubiłam zaciszne, pełne spokoju miejsca, szczególnie te, z których aż biło magią i tajemniczością. Bardzo lubiłam odkrywać nowe miejsca, nadawać światu innych kolorów... szkoda, że sama je utraciłam. Spojrzałam na Alestrię. była zachwycona roślinnością i wszystkim co się wokół niej znajdywało. Razem przyglądałyśmy się z zaciekawieniem na każdy szczegół otoczenia.
-Pięknie tu...- szepnęłam.
-Tak, zgadzam się- przytaknęła klacz- Ciekawe gdzie jest koniec tej ścieżki?
-Nie wiem, ale na pewno ten teren ma dla nas dużo niespodzianek. Zazwyczaj jest tak. Wiem, bo to wynika z mojego doświadczenia. Ilekroć wchodzę w jakiś teren odkrywam to nową tajemnicę. Każdy teren skrywa w sobie ogromna zagadkę, nawet taki najspokojniejszy ma intrygującą zagadkę w sobie- uśmiechnęłam się na myśl.
Alestria? Brak weny ;(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz