niedziela, 28 września 2014

Od Heaven

CD Pride

Ucieszyłam się, gdy zobaczyłam wesołą minę klacz. Była tak zmienna jak pogoda... Za to ją właśnie lubiłam. Nigdy nie można było stwierdzić jak się zachowa i jaki będzie miała humor. Gdy tylko zobaczyłam rozpromienioną warz, od razu podbiegłam do klaczy i razem zaczęłyśmy galopować w poszukiwaniu koleżanki Pride.

***
Biegałyśmy tak chyba całą godzinę, lecz klaczy nigdzie nie było widać.
-Nie ma jej...- usłyszałam w głosie rezygnację.
-O nie moja droga. Tak łatwo to my się nie poddamy- powiedziałam odważnie- Tereny stada są duże i maja wiele kryjówek. Musi gdzieś być...
Nagle zapadła cisza, a w dali zobaczyłyśmy gniadą sylwetkę klaczy.
-To ona?- spytałam, patrząc na Pride.
-Nie wiem... Chodźmy się przekonać- odparła i podbiegła do niej, a ja za nią.

Pride?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz