środa, 10 września 2014

Od Mystic`a

CD Sharee

Pocałowałem ja namiętnie, przegniatając do ściany. Poczułem jak klacz poddaje się wszelkim pieszczotą. A, więc to była ta jej wielka niespodzianka. Poderwanie mnie? Czy może to tylko świetnie ustawiona gra aktorska? Nie wiem, ale na pewno moja świadomość mi mówiła, że chyba poderwałem największą wredotę, która żadnemu by się nie oparła. Klacz ruszyła powoli w kierunku małego ,,pokoiku", uśmiechając się tajemniczo i skupiając na moich oczach. Spokojnie za nią szedłem. Szczerze mówiąc to byłem przez nią ciągnięty. Wiedziałem, że to raczej zły pomysł, lecz ona była zbytnio pociągająca. Położyłem się obok niej, lecz w tej chwili poczułem nagły dreszcz przeszywający mnie całego. Przełknąłem ślinę i otworzyłem oczy. Klacz uśmiechała się szyderczo, patrząc mi w oczy. Chciałem coś z siebie wydusić, ale usłyszałem tylko cichy pisk, wydobywający się z mojego gardła. Klacz odepchnęła mnie na bok i wstała. Poczułem dreszcze i miałem mroczki przed oczami.
-Czyste srebro, bez żadnych innych metali. Uczyłam się takiego czegoś gdy byłam nastolatką. Musiałam się tego uczyć. To było niezależne ode mnie- powiedziała z obojętnością w głosie, a ja zrozumiałem, że mam w brzuchu wbity nóż, a raczej sztylet.
Kaszlnąłem, czując na języku krew. Także pode mną płynęła strużka krwi. Spojrzałem zamglonymi oczami na klacz. Ta podeszła do mnie jakby nigdy nic, jakby nic się nie stało.
-Teraz wiesz, dlaczego się ze mną nie zadziera. Ostrzegałam i mówiłam, że żaden ogier, choćby sam alfa mnie podrywał skończyłby tak samo jak ty teraz skończysz. Pożegnaj się ze światem, tutaj nikt nie przychodzi, a nawet jeśli to szanse na przeżycie masz marne... A tak w ogóle... Pytałeś o moje imię. Teraz mogę ci powiedzieć- odpowiedziała, szepcząc mi do ucha- Powiedz tam w górze gdy już będziesz, że nazywam się Sharee. No chyba, że będziesz nie w górze tylko w dole, a tam mnie dobrze znają- uśmiechnęła się i wyszła z jaskini.
W grocie znów zapadła ciemność, która pochłonęła mnie, ledwo żyjącego i czekającego chyba już tylko na śmierć.

Sharee?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz