CD Pride
Wiedziałam, że klacz chce mnie podpuścić bym tylko poszła za nią. Wręcz pomyślałabym, że to ona się boi. Postanowiłam pójść za nią ze względu ciekawości. Powoli weszłam do lasu, patrząc w górę na kołyszące się czubki drzew. Poczułam jak adrenalina podskakuje mi w żyłach, gdy tylko usłyszałam głosy tych duszków, o których tak mocno było słychać.
-Jak one się nazywają?- spytałam Pride, wiedząc, że ona na pewno będzie wiedziała.
-Ale, że co? -zdziwiła się.
-No te duszki, które figle robią czy co tam było. Słychać je wszędzie, ale nie widać- odpowiedziałam i rozejrzałam się dookoła.
-Aaa... te takie małe?- zaśmiała się.
Posłałam je karcące spojrzenie, sama się szeroko uśmiechając. Czekałam na odpowiedź, patrząc na drzewa, które jakby pod wpływem jakiejś tajemniczej mocy kiwały się to w prawo to w lewo...
Pride? Brak weny niestety ;C
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz