CD Qerida
Cicho westchnęłam. Odkąd Nevada odeszła, widać było że odeszła także część Qerida. No nie dziwie mu się.
- Ja muszę już iść, może jeszcze kiedyś porozmawiamy chyba... - powiedziałam.
Odsunęłam się od ogiera, poszłam w stronę jaskini...
**
Przez kilka dni w ogóle nie widziałam się z przyjacielem. Nie wiem co on robi. Westchnęłam. Szłam przez całe stado. Nikogo tu nie było, no w sumie kto by chciał chodzić po stadzie, gdy tak pada. Momentalnie na kogoś wpadłam. Okazało się że był to Qerido, ale co on tu robi? Przy granicy stada, chce odejść?
- Qerido.. - wyszeptałam.
< Qerido?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz