wtorek, 30 września 2014

Od Pride

CD opowiadania Heaven

 Im bliżej byłyśmy klaczy, tym pewne ejsza byłam, ze to właśnie Mocca. I gula w gardle z każdym metrem rosła. Tak, bałam się, jai zareaguje widząc mnie. A może mnie obwiniała za odejście Vita? Jednak starałam się zachować uśmiech na pysku.
- Tak, to ona - odezwałam się pewnym głosem - na pewno...
Po czym przyspieszyłam jeszcze i zatrzymałam się dopiero przy klaczy.

 (Mocca? Heaven?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz