C.D Pride
Spojrzałam na Pride.
- Bynajmniej powychodzili z jaskiń. - powiedziałam z lekkim uśmiechem.
- No racja. - odparła.
Poszłyśmy na polanę gdzie były inne konie. Rozmawiali i śmiali się a nie którzy śpiewali jakieś piosenki.To było takie cudowne uczucie widząc jak stado trochę ożywa. Jednak codziennie nie możemy robić tego samego, bo w końcu ich to znudzi. Codziennie trzeba coś wymyślać aby wychodzili. A raczej oni sami powinni wychodzić z własnej woli a nie że ktoś ich zachęca.
- To co teraz robimy? - spytałam.
< Pride? Przepraszam że tak długo>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz