CD Alestrii von Meteorite
Klacz spuściła wzrok, na wspomnienie o ludziach, o przeszłości i o córce. Cisza spowiła nawet las, przy którym staliśmy. Nie miałem zbytnio pomysłu co zrobić by poprawić humor klaczy. Może lepiej oderwać się od tego tematu. Też nie lubiłem opowiadać i wspominać o swojej przeszłości.
-Może pójdziemy na spacer, co?- zaproponowałem.
Klacz spojrzała na mnie uważnie i kiwnęła głową na znak, że się zgadza.
-Proponuję Magiczną Zatokę- ruszyłem wolnym stępem.
-Chcesz iść aż tak daleko?- zdziwiła się.
Rzeczywiście to miejsce było bardzo odległe od miejsca, w którym się znajdowaliśmy.
-Czemu nie?- wzruszyłem ramionami i posłałem klaczy ciepły uśmiech na poprawę humoru.
Alestria? Sorry, że takie krótkie, ale brak weny po świętach :(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz