CD Rossy
Spojrzałem na nią podejrzliwie. Jej uśmiech wszystko zdradzał. Coś planowała, dobrze o tym wiedziałem.
-Co ty knujesz?- wyprzedziłem ją nieco.
-A czy mówiąc ,,chodź na spacer" coś kombinuję?- zdziwiła się.
-A bo ja wiem?- odpowiedziałem jej pytaniem na pytanie- Może ty chcesz iść do tej doliny ze źrebakami?- przyszło mi do głowy.
-Skądże...- wydawało mi się, że stara się to porządnie ukryć.
-Jeśli tego chcesz mogę cię tam zaprowadzić- zwolniłem tempa to jej kroku.
Posłała mi karcące spojrzenie. Odpowiedziałem jej tym samym. Parsknęła, odwracając oczy. Uśmiechnąłem się pod nosem i zauważając uciekającą wiewiórkę.
-Popatrz!- krzyknąłem i pobiegłem za nią.
-Qerido! Zaczekaj!- krzyknęła za mną.
Nim się obróciłem, Rossa zniknęła mi z pola widzenia za drzewami. Zatrzymałem się z dylematem, odwracając głowę w przeciwnym kierunku od drogi ucieczki rudego gryzonia. W tym samym momencie zobaczyłem znajome wejście do jaskini. Tylko, że... było jeszcze bardziej ponure niż przedtem.
Wkrótce tuż obok mnie pojawiła się moja partnerka.
-Padło ci chyba na głowę- odpowiedziała zdyszana i po chwili spojrzała w tym samym kierunku co ja, milcząc.
-Coś mi tu nie pasuje- pokręciłem głowę i ruszyłem pierwszy ku wejściu jaskini.
Czuć było z niej odór siarki, wilgoci i pleśni. Posłałem siwce przenikliwe spojrzenie po czym ruszyłem w głąb jaskini.
-Qerido... - zaczęła.
-Trzymaj się za mną- stanąłem twardo na ziemi, dumnie się prostując i stawiając uszy do przodu, powoli wchodząc w mrok jaskini.
Rossa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz