wtorek, 8 września 2015

Od Corriento

CD Flower Desert


Popatrzyłem na klacz. No...ostatnio trochę się zmieniła, ale żeby aż tak? Nagle przyszło mi na myśl coś okropnego.
- Zdradziłaś mnie?!
Do moich oczu napływały łzy.
- Nie, głuptasie...to Ty jesteś ojcem.
Zamurowało mnie. Nigdy nie byłem ojcem.
- Wiesz, jeśli mam nim być będę surowy. I ja muszę powiedzieć...niezbyt lubię dzieci. Ale może czasem będę pomagał w wychowywaniu.
Powiedziałem na koniec całując klacz w czoło.
- Możesz być surowy, ale nie krzycz, bo będzie w przyszłości nieśmiałe.
Odpowiedziała dość poważnie.
- No, dobrze. Ok, postaram się. Ale więcej czasu Ty z nim będziesz.
Dopowiedziałem jeszcze. Ach, muszę się z tym pogodzić...będę miał dziecko. To nie jest dobry moment, może zbytnio się do Niej zbliżyłem, ale wygląda na szczęśliwą.



<Flower? Brak czasu, weny i wszelkich pomysłów...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz