CD Contesimo
Przyglądałam się ogierowi uważnie. Dla mnie nie wyglądał on dobrze. Od razu było widać, że jest zmęczony i potrzeba mu odpoczynku, lecz mogłam też się mylić. Postanowiłam zaproponować mu coś.
-Może to pytanie będzie nietaktowne, ale masz ochotę na przechadzkę?- spytałam, lustrując ogiera wzrokiem- Znam miejsce dosyć spokojne. Może przy okazji zapoznasz się z naszymi terenami skoro jesteś nowym członkiem stada- odwróciłam się, czekając aż on podejdzie bliżej- Przy okazji... Nazywam się Havana- spojrzałam na niego kątem oka.
W tym samym momencie koń zatrzymał się przy mnie, patrząc na mój pysk i jakby lekko się skłaniając.
-Contesimo- odparł swoim męskim głosem- Więc prowadź.
Ruszyłam pierwsza, myśląc nad miejscem w które mogłabym go zaprowadzić. Ostatnio odkryłam pewne miejsce w Dolinie Rozmów gdzie można było spokojnie porozmawiać. Aż dziwne w takim terenie, że może istnieć nieodkryte miejsce, ale nie można się temu dziwić.
-A więc Contesimo...- zaczęłam, omijając stary pień powalonego drzewa przez ostatnią burzę- Jak się tu znalazłeś?- zaczęłam, patrząc z troską na wyrwany konar oraz wystające korzenie.
Contesimo?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz