sobota, 19 września 2015

Od Flower Desert

CD Corriento

Już prawie tydzień nie widziałam się z Corriento. Podobno jest na mnie śmiertelnie oburzony o obrażony. Moje kochane dzieci urodziły się dwa dni temu. Ogierek i klaczka. Teraz postanawiam nasłać na niego moje dzieci, żeby dały mu wiadomość od mojej osoby.
- Kochane, proszę, idźcie dziś do tej jaskini i dajcie tatusiowi tę wiadomość. Ja pójdę nad wodę.
Zgodziły się i od razu wykonały polecenie, a ja relaksowałam się w wodzie. Napisałam Corr'owi, że niech zobaczy, że to jego dzieci i już nigdy nie musi ich widzieć, za to mnie jeszcze zobaczy, jak będę chciała mu dać w pysk za to co mi zrobił.
- Idealnie to wymyśliłam.
Prychnęłam sama do siebie.
Poczułam nagle czyjeś towarzystwo, nie takie zwykłe, jakby na przykład gdzieś w pobliżu mnie kręciła się alfa, czy inny normalny koń. Nieco się bałam.
- Halo!
Nikt mi nie odpowiadał.
- Jest tutaj ktoś?
Powiedziałam jeszcze bardziej przerażona. Poczułam czyjś oddech, głęboki i złowrogi. Zaczęłam się trząść i dygotać. Obracałam się nerwowo, po czym poślizgnęłam się i wpadłam do wody. Po jakimś czasie wyczerpana z braku powietrza dusiłam się na lądzie.
- Mogę ci pomóc.
Usłyszałam głos, który wcześniej już słyszałam. To Silent Killer. Poczułam ukłucie nożem w klatce piersiowej, kiedy doszedł do serca zwijałam się z bólu.
- To koniec.
Zaśmiał się i ostatnie co widziałam to jego uśmiech.

***
Otworzyłam oczy. Byłam przy Amber.
- Widziałaś?
Powiedziałam padając w objęcia siostry.
- Niestety tak...najgorsze było to, że myślałaś, że się pośliznęłaś.
Zdziwiłam się tymi słowami.
- A tak nie było?
Spytałam.
- Nie, popchnął cię.
Odpowiedziała Amber.
- Tęskniłam za Tobą, a teraz...już nie żyjemy. Co z moimi dziećmi?
Przeraziłam się.
- Objaw się naszej matce, ona powinna się nimi zaopiekować.
Po kilku dniach o wszystkim jej opowiedziałam. Był mój pogrzeb, heh, sama widziałam. Jakże to dziwne uczucie, kiedy z nieba patrzysz na ceremonię pogrzebania swojego dawnego ciała. Ech, szkoda, że tak się stało...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz