CD Mystic`a
Byłam tuż za ogierem kiedy się wywalił na trawę, ja zaskoczona zaczęłam ostro hamować, niestety trawa była mokra więc nie zdążyłam się zatrzymać i jak długa spadłam na niego, powoli wstaliśmy uważając na obolałe miejsca. Spojrzeliśmy po swoich futrach na których były ślady błota i trawy, zaczęliśmy się śmiać a ja znowu się poślizgnęłam zaliczając następny upadek co spowodowało jeszcze większy napad śmiechu, powoli wstałam, nadal nie mogąc się opanować podeszłam do pobliskiego drzewa i oparłam się o nie uspakajając się nie co, bo brzuch mnie bolał od śmiechu Mystic podszedł do mnie nadal głośno chichocząc
- Nieźle wyszło - uznałam bardzo rozbawiona
- Tak.. hahahaha... ale to wyglądało... hahahahha - odpowiedział próbując powstrzymać śmiech - chyba musimy iść się umyć... hahaha
- Prawda, ale może przejdźmy się tu chwilę, już obierając kurs na jakiś zbiornik wody - zaproponowałam i rozejrzałam się po okolicy
- Masz rację - przyznał ogier, który właśnie przestał się śmiać ale nadal wyglądał na bardzo rozbawionego
Mystic? xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz