CD opowiadania Javier'a
Posłałam mu kolejne ostrożne spojrzenie, po czym zdobyłam się na odpowiedź:
- Taa - rzuciłam przeciągle - Nie uważasz, że bezsensowną i głupią rzeczą jest obwiniać za wszystko Havannę? - Zapytałam, a on spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem... Wydawał się lekko zdziwiony... Ale czym? A zresztą, nie będę mu się wtrącać. Później on tylko kiwnął lekko głową. Następnie między nami zaczęła trwać głucha cisza. Szczerze mówiąc teraz rozumiem Tyriona, gdy zaczął gadać o Pogodzie...
- A tak w ogóle to jestem Filjan. - rzuciłam, ale nie brzmiało to jak przyjacielskie słowa, tylko mało przyjemne zbycie ciszy.
(Javier? Wena siadła, tak jak moje zdrowie...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz