CD Rossy
Pomimo tego, że widziałem jak klacz próbuje zmienić temat nie zamierzałem jej męczyć szczególnie gdy było widać, że nie chce o tym rozmawiać. Ciekawiła mnie ta sytuacja i chciałem ją jakoś pocieszyć, ale nie będę natrętny. Opuściłem sobie.
-Tak, myślę, że tak- odparłem z lekka niepewnie czy oby na pewno wszystko przemyślałem.
-I co?- spytała, wysilając się na uśmiech.
-O wiele lepiej, ale gnębi mnie tylko sytuacja jaka panuje w stadzie- odpowiedziałem, chwilowo spuszczając głowę na dół.
Usłyszałem jak klacz wzdycha z przyznaną mi racją.
Rossa? Brak weny i w szczególności czasuq;_;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz