CD opowiadania Rossy
Uśmiechnęłam się
- Wiesz, to wcale nie jest taki głupi pomysł - spojrzałam na klacz rozbawiona
Odwzajemniła uśmiech
- Tylko najpierw trzeba pozbierać te kamienie - skrzywiła się - To zbyt męczące...
Na chwilę się zamyśliłam. Po chwili zerwałam się i zaczęłam biegać wokół śpiewając znaną mi, wesołą piosenkę. Na szczęście, zawsze miałam donośny głos więc gdy tylko zaczęłam śpiewać refren konie zaczęły się zbiegać. Okazało się, że Rossa również zna ową piosenką i dołączyła do mnie. Biegałyśmy wśród koni śpiewając, śmiejąc się i zachęcając do dołączenia do nas. Gdy skończyłyśmy śpiewać większość stada było na małej polance, śmiejąc się i nucąc różne piosenki.
(Rossa albo ktoś inny? Obudźcie się )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz