poniedziałek, 20 lipca 2015

Od Amber

CD Spartana
- Witaj, jestem Nevada...- powiedziała ponuro klacz
Nevada rozmawiała ze Spartanem bardzo długo.
****
Trzy godziny po zakończeniu opieki nad źrebięciem ruszyłam w stronę jaskini Spartana. Lekko zaniepokojona wychyliłam się zza krzewów bzu i od razu zrozumiałam co zaszło. Spartan spodkał kogoś innego. Myślałam, że zaras wybuchnę! Zdążyłam komuś zaufać, a ON mnie wystawił. Przez przypadek nadepnęłam na gałąź i śmiejąca się klacz odwróciła głowę w moją stronę. Spartan zrobił to samo. Szybko uciekłam galopem powstrzymując łzy, bo jeszcze nigdy nie spotkałam się z czymś takim. Jeszcze nikt o mnie tak szybko nie zapomniał... a ja mu tyle zdradziłam. Z nowu popełniłam błąd... w końcu zatrzymałam się pod jednym z drzew i tam spędziłam w samotności kilka minut. Po chwili jednak usłyszałam stukot kopyt. Łzy nadal spływały mi po pysku...
<Spartan? Nevada?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz