CD Castiela
- Dziękuję - szepnęłam. Filjan ogarnij się! To nie sceneria jakiegoś romantyzmu czy innego "badziewia". - To znaczy... Idziemy?
- Tak... - odpowiedział ogier. Wiem, że nie powinnam się tak zachować,
bo wywarłam na nim pewnego rodzaju zakłopotanie. Chciałam go jak
najszybciej przeprosić, jednak nie wiedziałam jak to powiedzieć. Wtedy
ogier powiedział:
- Gzie idziemy?
- Może do... Doliny rozmów?
Castiel?
Wybacz Castiel, że opo takie słabe, ale ostatnio jestem zawalona sprawdzianami...
OdpowiedzUsuń~Fill