CD Sorrela
Wskoczyłam się w wodę za ukochanym, ale za nic nie mogłam go powstrzymać przed szaleńczym rzucaniem się wgłąb jeziora. Jedyną myślą, która krążyła mi po głowie, było to, że zaraz oboje tutaj zginiemy.
-Sorrel, błagam, przestań!-krzyczałam przez łzy.
Ale on ani myślał przestać.
-On tam jest! Nowel jest w tym jeziorze!-maniakalnie wykrzykiwał co chwila.
Zabiegłam mu drogę, jednak on, najprawdopodobniej nieumyślnie, trącił mnie na tyle mocno, że straciłam równowagę. Fala zimna ogarnęła całe moje ciało, z mocą niezliczonej ilości sztyletów, wbijających się w skórę i mięśnie. Kiedy się wynurzyłam, Sorrel zdawał się nawet nie zauważyć tego, że zostałam na chwilę pochłonięta przez wodę. Moc jeziora ogarnęła cały jego umysł. Postanowiłam w nieco inny sposób doprowadzić go do porządku.
-Podobno mnie kochasz, więc dlaczego próbujesz zabić?!-wrzasnęłam na niego. Spojrzał na mnie zdezorientowany. -Tak, starasz się zabić nas oboje, nic do ciebie nie dociera?! Sorrel, jego tu nie ma, NOWEL NIE ŻYJE!
Sorrel?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz